Jak już informowaliśmy w jednym z poprzednich wpisów, ubezpieczenie OC po zmianie właściciela przechodzi na nabywcę wraz ze wszystkimi świadczeniami i obowiązkami (które z reguły sprowadzają się do konieczności dopłacenia po rekalkulacji składki). A co z ubezpieczeniami dobrowolnymi? Co się dzieje z ubezpieczeniem AC po zbyciu pojazdu?

Wobec autocasco zastosowanie mają przepisy Kodeksu cywilnego o umowie ubezpieczenia. Oczywiście przewidują one sytuację, gdy po zmianie właściciela polisa jest kontynuowana. Wówczas wszelkie prawa z tytułu autocasco przechodzą na nabywcę. Aby do tego doszło, obie strony muszą podpisać umowę przeniesienia AC i przedstawić ją ubezpieczycielowi.

Dalsze losy autocasco zależą w dużej mierze od stosownych zapisków w OWU: w niektórych towarzystwach w ogóle wykluczają one taką możliwość, w innych przeniesienie autocasco następuje bezproblemowo i automatycznie po przedstawieniu dokumentu do towarzystwa ubezpieczeniowego, ale najczęściej przypadki rozpatrywane są indywidualnie. Z reguły kończy się to decyzją odmowną, a wówczas AC najzwyczajniej w świecie wygasa. Ubezpieczający oczywiście otrzyma zwrot składki za niewykorzystany okres.

Trzeba przyznać, że dla nabywcy samochodu brak konieczności kontynuowania autocasco z pewnością jest komfortową sytuacją. Sam może podjąć decyzję o tym, czy potrzebuje ochrony ubezpieczeniowej, wykraczającej poza obowiązkowe OC. Chyba najbardziej komfortowa sytuacja jest taka, gdy nabywca wypowiada ubezpieczenie OC (może zrobić w dowolnym momencie od przejęcia prawa własności do samochodu), a następnie korzysta z kalkulatora OC, który wskaże mu najatrakcyjniejsze pakiety OC i AC. Jak się bowiem okazuje, kierowca, który zawiera oba te ubezpieczenia komunikacyjne w pakiecie w jednym towarzystwie, może oszczędzić nawet około 1000 złotych.