Na co zwracać uwagę kupując używany samochód?

Na co zwracać uwagę kupując używany samochód?

Każdy z nas marzy o nowiutkim aucie prosto z salonu, pachnącym, bez najmniejszej ryski, z zerowym przebiegiem. Dla większości polskich kierowców jednak ceny nowych samochodów są zaporowe. Nie spędza im to snu z powiek, ponieważ wybór używanych aut w Polsce jest bardzo duży.

Często kupując używane, na pozór zadbane auto, możemy się niemiło rozczarować jego awaryjnością lub ukrytymi wadami, które przy zakupie były niezauważone lub dobrze zamaskowane przez sprzedającego. Podjęcie decyzji, wywołanej popłochem na giełdzie, bardzo często kończy się nieudanym zakupem. Jeśli przy wyborze samochodu nie mamy możliwości zasięgnąć rady mechanika czy zbadać stanu technicznego auta w stacji kontroli pojazdów, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka podstawowych kwestii zanim podpiszemy umowę kupna – sprzedaży.

W pierwszej kolejności karoseria. Najgroźniejsza jest rdza widoczna na progach, podłużnicach, nadkolach i spodzie drzwi. Powinniśmy też przyjrzeć się takim miejscom jak bagażnik i obrzeża reflektorów z przodu i z tyłu. Jeżeli zobaczymy świeżą warstwę środka konserwującego, może to oznaczać, że przykrywa miejsca zaatakowane przez korozję. W celu rozpoznania, czy samochód jest powypadkowy, sprawdzamy czy jakość lakieru jest adekwatna do przebiegu auta, widoczność śladów lakieru na uszczelkach gumowych, jednolitość lakieru, dopasowanie drzwi i pokryw (zmienne odstępy między maską a błotnikiem), różny stan zużycia poszczególnych części.

Otwieramy maskę i patrzymy na silnik. Powinien on być czysty. Jeśli komora jest brudna i pokryta olejem to znaczy, że motor jest nieszczelny. Opiłki metalu znalezione na bagnecie, sprawdzając olej silnikowy, świadczą o zatartym łożysku, natomiast kropelki wody – o uszkodzeniu głowicy lub jej uszczelki. Kiedy z wlewu oleju, przy rozgrzanym silniku wydobywają się opary, to uszkodzone są pierścienie. Ciecz chłodząca nie powinna być zaolejona, rdzawa i nie powinna bulgotać, może to być znak o wadliwej uszczelce głowicy cylindrów.

Powinniśmy również skontrolować układ jezdny. Oto prosty sposób na sprawdzenie amortyzatorów: naciskamy karoserię w jednym miejscu i szybko puszczamy. Wracając do wyjściowej pozycji nie powinna zakołysać się więcej niż trzy razy. Bieżnik opon nie powinien wynosić mniej niż 4mm. Jeśli opony są nierównomiernie zużyte to znak, że jest źle ustawiona geometria układu kierowniczego. Przy kołach ustawionych na wprost, maksymalne luzy na kierownicy powinny wynosić 15 stopni.

Nadszedł czas na jazdę próbną. Najlepiej spróbować włączyć samochód przy zimnym silniku, powinien on od razu odpalić i równo pracować. Jeśli podczas pracy z rury wydechowej wydostaje się niebieski dym, oznacza to że zużyły się prowadnice tłoków lub pierścieni. O zużyciu tłoków świadczą również metaliczne uderzenia przy dużych obrotach. Gdy zdejmujemy nogę z gazu a silnik zaczyna wyć, to prawie pewne że mamy do czynienia z nieszczelnym układem wydechowym. Jazdę próbną warto przeprowadzić na nierównej drodze. Kiedy słyszymy klekotanie i stukanie, wiemy że zawieszenie jest niesprawne. Hamulce nie mają prawa wydawać metalicznych odgłosów a biegi powinny chodzić bez chrobotania i oporu.

Ustalenie roku produkcji wcale nie jest prostą sprawą. Auto wyprodukowane w 2006 roku może mieć wszystkie części z roku 2004. Dlatego najlepiej rok produkcji ustalić w autoryzowanym serwisie. Jeśli nie mamy możliwości żeby się do niego udać, pozostają nam amatorskie sposoby, takie jak: sprawdzanie cyfr na szybach czy metek na pasach bezpieczeństwa.

To, co wzbudza najwięcej wątpliwości przy zakupie auta to jego przebieg, który często jest przez sprzedawców cofany. Najrozsądniej jest założyć, że samochód klasy miejskiej pokonuje w ciągu roku 10 tys. km, klasy kompakt – 15 tys. km a klasy średniej – 20 tys. km. Do aut z silnikiem Diesla powinniśmy doliczyć około 20%.

Przebieg najlepiej sprawdzić w ASO lub w książce serwisowej, gdzie każda czynność jest oznaczona datą wykonania i wskazaniem licznika. Często brak książki serwisowej zmusza do zastosowania tradycyjnych sposobów. O dużym przebiegu mogą świadczyć: wymienione elementy silnika lub skrzyni biegów, zadrapania wycieraczek na przedniej szybie, zużyte pokrycia gumowe na pedałach, gładka i świecąca kierownica, wytarta tapicerka fotela kierowcy. Sam wskaźnik przebiegu nie powinien drgać i wszystkie cyfry powinny być równe względem siebie. Z pewnością nie należy wierzyć licznikom pokazującym przebieg do 100 tys. km dla kilkunastoletniego auta.

Kiedy już zweryfikujemy samochód pod kątem w/w wskazówek będziemy mogli podjąć świadomą decyzję co do zakupu. Istnieją co prawda takie wady, których sami nie jesteśmy w stanie wykryć, ale w miarę możliwości powinniśmy sprawdzić auto, żeby na przykład kilka dni po zakupie nie zarwała nam się w nim podłoga. Decyzji na pewno nie należy podejmować pod wpływem presji i w nerwowej atmosferze. Jeśli po kontroli nadal mamy wątpliwości co do stanu technicznego powinniśmy zwrócić się o pomoc odpowiedniego fachowca lub pojechać do najbliższej stacji obsługi pojazdów.

Andrzej Niestrudzenie wyjaśnia wszelkie wątpliwości związane ze sprzedażą i zakupem samochodu. Skomplikowany język prawniczy przekłada na zrozumiałe wskazówki.